W jaki sposób obowiązujące od niedawna przepisy Taksonomii przełożą się na obniżenie konkurencyjności spółek, które wykażą prowadzenie działalności niezrównoważonej środowiskowo?
Przypomnijmy: Taksonomia to przepisy definiujące zrównoważoną działalność, finalnie mające przekierowywać kapitał z inwestycji szkodzących środowisku na działalność gospodarczą pozytywnie wpływającą na klimat.
Bardzo ciekawym i ważnym trendem z ostatnich kwartałów jest zauważalny szybki wzrost oczekiwań interesariuszy spółek. Najczęściej są to inwestorzy instytucjonalni oraz instytucje finansowe (np. banki). Ale ostatnie miesiące przynoszą również wzrost aktywności między innymi ze strony inwestorów indywidualnych, dziennikarzy i naukowców.
Coraz liczniejsze i aktywniejsze grono oczekuje od zarządów konkretnych planów i realnych działań na rzecz ograniczenia zmian klimatu. I naszym zdaniem trend ten będzie coraz silniejszy.
Przykładowo: czy menedżerowie mogą ponieść odpowiedzialność za nieefektywne działania w zakresie redukcji gazów cieplarnianych przez spółkę? Przed taką – pierwszą w historii – sytuacją stanął zarząd Shell.
Jego akcjonariusz, organizacja non-profit ClientEarth poinformowała o swoim roszczeniu przeciwko 13 dyrektorom.
Uważa ona, że nie przygotowują oni spółki na odejście od ropy naftowej i gazu. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że ClientEarth ma bardzo duże doświadczenie i odnosiło sukcesy w sporach prawnych dotyczących ochrony klimatu. A także to, że również Shell nie pierwszy raz mierzy się z wyzwaniami związanymi z ochroną środowiska. W maju ub.r. poniósł porażkę przed holenderskim sądem w sprawie dotyczącej emisji CO2 i został zobowiązany do obniżenia emisji o 45% do 2030 r. ClientEarth wskazuje, że zmiana ta dotychczas nie została wprowadzona do strategii tej spółki.
Pojawiają się komentarze, że casus Shell będzie pierwszą w historii próbą pociągnięcia menedżerów do osobistej odpowiedzialności za nieodpowiednie przygotowanie do zmian klimatycznych.
Warto też przypomnieć, że jeszcze w 2021 r. 30% udziałowców Shell zagłosowało za uchwałą wzywającą do wyznaczenia celów stopniowego ograniczania emisji.
W jaki więc zarządy spółek i kluczowi menedżerowie mogą planować swoje działania w najbliższym czasie, aby ustrzec się przed podobnymi zarzutami ze strony swoich interesariuszy, w tym akcjonariuszy?
Na pewno warto:
- niezwłocznie przeprowadzić profesjonalną analizę ryzyk klimatycznych – do której zresztą zobowiązują obowiązujące już przepisy.
- opracować i wdrożyć starannie przygotowaną strategię zrównoważonego rozwoju do spółki, którą zarządzamy.
Ale opisywany przykład Shell i nasza wieloletnia praktyka wskazują również, że równie istotnym elementem jest właściwa komunikacja, skierowana do interesariuszy.
Źródło:
