W Stanach Zjednoczonych trwa dyskusja o nowych przepisach, które dodatkowo zwiększą odpowiedzialność menedżerów oraz spółek za jakości i rzetelność publikowanych przez nie raportów dotyczące ich wpływu na klimat. Co ciekawe zmiany w prawie amerykańskim będą dotyczyć też sporej grupy firm z Polski (o czym poniżej).
Mowa o zaproponowanym przez Amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC, odpowiednik naszej KNF) wprowadzeniu obowiązkowego raportowania między innymi emisji gazów cieplarnianych (GHG). Dotychczas ich podawanie było w Stanach dobrowolne, a według SEC po zmianie przepisów rynek uzyska nie tylko spójne dane, ale także bazę do oceny i porównywania wyników funduszy deklarujących politykę odpowiedzialnego inwestowania / ESG.
Ale z naszego punktu widzenia najciekawsze jest to, że amerykańskie spółki miałyby podawać nie tylko bezpośrednie i pośrednie emisje własne (tzw. scope 1 i 2), ale raportowałaby również emisje tzw. scope 3 – czyli w całym swoim łańcuch dostawców i odbiorców.
Nowe wymogi wobec tamtejszych przedsiębiorstw zatoczyłyby szerokie kręgi ich kontrahentów, ponieważ dane o emisjach do scope 3 będą musiały przekazywać im firmy zagraniczne – w tym polskie. Jeśli więc podałaby jej nierzetelne dane np. o emisji gazów cieplarnianych (GHG), to również one i ich menedżerowie mogą spodziewać się w ramach regresu roszczeń ze strony inwestorów z USA.
Ww. propozycje, a także bardzo głośny casus Shell (polecam wpis moich koleżanek i kolegów z NOBILI) wskazują, że ryzyko poniesienia odpowiedzialności prawnej za nierzetelne raportowanie informacji dot. zrównoważonego rozwoju – w tym dot. klimatu – staje się coraz bardziej realna.
Również rośnie presja także w ramach dyskusji na forum UE – np. o objęciu oświadczeń i sprawozdań niefinansowych obowiązkiem audytu.
Również w naszej codziennej pracy na rzecz firm – np. w trakcie prezentacji wyników rocznych czy bieżących spotkań z inwestorami, zarządzającymi i analitykami – coraz częściej słyszymy pytania o dane klimatyczne. Rosną także wymagania rynku co do uwzględniania celów środowiskowych w długoterminowych strategiach spółek.
Wydaje się więc, że nowe przepisy są częściowo odpowiedzią na potrzeby rynku, i ich przyjęcie to kwestia najbliższych lat, jeśli nie kwartałów.
Załączam link do projektu nowy przepisów. Uwaga, lektura dla wytrwałych, 506 stron… 😉