Dzielimy się wiedzą

Popularne
kategorie:

Ile kosztuje zaufanie i czy na pewno osiem dolarów?

„We are excited to announce insulin is free now” – tak brzmiał wpis (tweet), opublikowany w listopadzie br. na Twitterze przez „EliLillyandCo”. Nazwa konta sugerowała, że należy ono do amerykańskiego koncernu farmaceutycznego Eli Lilly and Company (potocznie: Lilly). Jego działalność w istotnym stopniu opiera się właśnie na sprzedaży insuliny.

Co ważne, wiarygodności ww. wpisowi dodał fakt, że obok nazwy widniał niebieski „tick”, czyli „Twitter Blue” (usługa zmodyfikowana tuż po przejęciu Twittera przez Elona Muska). Wystarczyło zapłacić 8 dolarów, aby nabyć jej miesięczną subskrypcję. Oznakowanie konta ww. niebieskim znacznikiem miało nadal potwierdzać, że konto zostało zweryfikowane.

W kilka godzin ww. tweet uzyskał około 11 tysięcy polubień. Szybko się okazało, że został on opublikowany z fałszywego konta, ale w międzyczasie kurs akcji spółki zdążył poszybować w dół.

Równolegle pojawiło się wiele innych, fałszywych kont z „niebieskim znaczkiem”. Między innymi rzekome konto koncernu zbrojeniowego Lockheed Martin, na którym ogłoszono zawieszenie sprzedaży broni do niektórych krajów.

Wkrótce Twitter wstrzymał usługę. Nie można już „kupić zaufania za 8 dolarów”.

Jakie obserwacje i wnioski warto wyciągnąć z tych wydarzeń?

Po pierwsze, w Polsce i UE social media nie są i nie mogą być oficjalnym kanałem informacyjnym dla spółek publicznych (giełdowych). Nie chodzimy na skróty.

Zgodnie z ustawą powszechny i stały dostęp do tych informacji zapewniany jest przez Elektroniczny System Przekazywania Informacji (ESPI). System ten jest administrowany przez Urząd KNF, a raporty spółek o kluczowych wydarzeniach są przekazywane do publicznej wiadomości informacji za pośrednictwem zatwierdzonych agencji informacyjnych (obecnie to Bloomberg, Interia, Notoria oraz PAP).

Po drugie: na gruncie prawa obowiązującego w UE mielibyśmy do czynienia z manipulacją. To – zakazane – działanie, polegające na przekazywaniu fałszywych lub celowo wprowadzających w błąd informacji. Manipulację regulują przepisy art. 12 i 15 Rozporządzenia MAR. Dopełniają je zapisy ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, przewidujące solidne sankcje za manipulację: grzywnę do 5 milionów zł lub karę pozbawienia wolności od 3 m-cy do lat 5.

Po trzecie i najważniejsze: zaufania nie da się kupić.

Zwalniani w ramach oszczędności przez nową ekipę Muska eksperci Twittera – w tym od bezpieczeństwa – ostrzegali, że w tej wersji usługa otwiera pole oszustom. Pytanie, jak wysokie będą ewentualne pozwy przeciwko Twitterowi.

A co może zrobić zaatakowana spółka? Naszym zdaniem: postawić na ludzi, w tym ekspertów od komunikacji.

Bo zarówno w investor RELATIONS (IR) w spółach giełdowych, jak i w public RELATIONS (PR) w spółach prywatnych liczą się Profesjonalizm i Relacje.

Zaufanie buduje się na relacjach – poprzez otwartość, rzetelność i dotrzymywanie słowa. Krok po kroku.

Autor:

NOBILI PARTNERS

Autorami wpisów i artykułów są konsultanci NOBILI PARTNERS, którzy na co dzień wspierają spółki i menedżerów, wykorzystując swoje kompetencje i doświadczenie z obszarów finansów, prawa i komunikacji.

Obserwuj nas na: